Pewnie to zabrzmi dziwnie, ale burgery to temat dla mnie dość nowy... Same kotlety bezmięsne to oczywiście codzienność, ale jako, że bezmięsna zrobiłam się w czasach, kiedy jeszcze w kraju nad Wisłą kotleta w bułce nie podawano, ominęła mnie ta przyjemność. Ominęła na długie lata.
Dołożyło się do tego niefajne (i niesłuszne) skojarzenie burgerów z czymś niezdrowym i to wystarczyło, żeby nie wpadać na podobne pomysły, albo zostawić je mięsożercom.
Jakieś trzy lata temu dzieciaki zakomunikowały, że nie jadły nigdy czegoś takiego, jak podawany w ramach obiadu, bułkowy burger na ciepło i że chcą.
Zrobiliśmy toto i ... szajba zawitała z opóźnieniem i do nas.
Pełnią u nas rolę "męskiego" obiadu-nieobiadu i wymiennie, z nieśmiertelnym spaghetti, pojawiają się kiedy matka wybędzie z domu bo "komu by się chciało gotować kaszę czy obierać ziemniaki " :P
Dziś przedstawiam wersję zieloną - soczewicowego burgera z brokułem, ale równie dobrze sprawdzą się też te fasolowo - buraczane, które opisywałam jakiś czas temu.
Takich podawanych w pełnoziarnistej bułce, z masą warzyw i domowym keczupem i sosem z awokado, nie można się nawet czepiać, że niezdrowe :)
Nasi młodzi lubią klasyczne - z żółtym serem, warzywami, mnóstwem sosu czosnkowego i keczupu, ja z furą rukoli i z dodatkowymi plastrami awokado.
Grassburgery czyli kotlety z soczewicy i brokuła
Burgery:
(na ok 12-14 sztuk)
- 1 szklanka suchej zielonej soczewicy
- 1/2 dużego brokuła
- 2 łodygi selera naciowego
- 2 cebule
- 2 ząbki czosnku
- garść natki pietruszki
- 1 szklanka pestek dyni
- 1/4 szklanki nasion sezamu
- 1/2 łyżeczki nasion kolendry
- 1/4 łyżeczki nasion kminku
- 1 łyżeczka tymianku albo majeranku
- 4 łyżki zmielonego siemienia lnianego
- 3-4 łyżki oliwy
- sól, pieprz
- otręby lub trochę ugotowanej kaszy jaglanej czy płatków owsianych (wtedy nie będą już oczywiście bezglutenowe)
- 1-2 jajka (wtedy nie będą wegańskie)
Majonez z awokado PRZEPIS lub guacamole PRZEPIS
Może być też oczywiście zwykły sos czosnkowy na bazie majonezu i jogurtu.
Dodatkowo:
- ulubione bułki (najlepiej pełnoziarniste)
- musztarda lub domowy keczup
- sałata, rukola
- ogórek kiszony
- ulubione kiełki,
- pomidory
- cebula
- awokado
- ... itp. itd.
Przygotowanie:
Soczewicę namaczamy (nie musimy ale nawet 30 min moczenia przyspieszy później gotowanie) i gotujemy, aż będzie ugotowana ale jeszcze jędrna.
Cebulę i seler naciowy podsmażamy na odrobinie oliwy.
Surowego brokuła miksujemy z podsmażoną cebulą , przeciśniętym przez praskę czosnkiem, zmielonym siemieniem lnianym i odcedzoną, ugotowaną soczewicą.
Sezam podprażamy na suchej patelni i dodajemy do masy.
Z kolendrą i kminkiem postępujemy tak samo (podprażamy), tylko dodatkowo jeszcze mielimy w moździerzu i dopiero wtedy dosypujemy do masy, razem z pozostałą częścią przypraw.
Z szklanki pestek dyni odsypujemy ok. 1/4 i wrzucamy do kotletów (żeby trochę chrupały). Pozostałą część mielimy w młynku i dopiero wtedy dorzucamy do kotletów.
Solimy (dość obficie bo soczewica nie była solona) i pieprzymy do smaku.
Z masy formujemy kotlety i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy ok 30 min w 180-190 stopniach (aż będą rumiane i zwarte).
Oczywiście jak się baaaardzo uprzemy, to możemy kotlety usmażyć na patelni (w panierce), ale wtedy masę radzę wcześniej dobrze schłodzić i dodać jeszcze kilka łyżek otrębów, lub ugotowanej i wystudzonej kaszy jaglanej/płatków owsianych i ewentualnie jeszcze jajko.
Bułki na burgery przekrawamy, chwilę podgrzewamy w piekarniku.
Jedną połówkę smarujemy sosem z awokado, drugą musztardą/keczupem. Między połówki pakujemy sałatę, rukolę kotlet i ulubione warzywa. Podajemy od razu.
Cudowne te kotlety :) Dobrze zrozumiałam, że dodatek płatków nie jest konieczny? :) A przy okazji zapraszam do udziału a akcji (nie)nudna kanapka, tylko proszę pamiętać o banerku :)
OdpowiedzUsuńJeśli pieczemy a nie smażymy to wystarczy - brokuł nawilża soczewicę wystarczająco, a mielone nasiona zagęszczają . Smażone wymagają jakiś płatków itp bo inaczej rozwalają się przy przewracaniu :)
UsuńWow!! Przepysznie u Ciebie. Kotleciki zapowiadają się rewelacyjnie :)) Z przyjemnością wypróbuję przepis :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te kotlety i na pewno zrobię,niekoniecznie do buły:)U mnie taki obiad jest raz-dwa razy w roku i moi zaliczają wówczas kulinarne niebo.Facetom niewiele trzeba do szczęścia;) :))
OdpowiedzUsuńdokładnie .... i wszyscy są tacy podobni w tym względzie :)
UsuńDobrze przyprawione, na pewno są pyszne :)
OdpowiedzUsuńmam niesamowicie wielką ochotę by ugryźć teraz takiego burgera, po szkole byłaby to idealna, a do tego zdrowa dawka energii :)
OdpowiedzUsuńbardzo dobre
OdpowiedzUsuń