Idealny posiłek na upał, to oczywiście chłodnik. A najlepszy chłodnik dla takiego pomidoromaniaka jak ja, to hiszpański klasyk, czyli gazpacho. Ostatnio przypomniał mi o nim kukbuk, tym artykułem i przepisem KLIK (uwielbiam i polecam cały cykl "na tropie...").
Przepis klasyczny, taki właśnie lubię najbardziej, koniecznie z posypką z podsuszonej bagietki (fajnie kontrastują z aksamitnie gładką zupą) i pokrojonych warzyw, lekko pikantny, wyrazisty i delikatnie sycący.