Wielkopolskie "kluski na parze", "szagówki" lub tradycyjne kluski śląskie, z nieśmiertelną gotowaną kapustą, to jedne z tych dań, do których zwykły wachlarz sosów roślinożercy nie wystarcza. Pomidorowy to kompletnie nie ta bajka, warzywny jest zbyt wielosmakowy, pieczarkowy czy grzybowy od biedy daje radę, ale nic nie zastąpi tu jednorodnego gładkiego sosu z wyraźną nutą "wędzono-smażoną". Takie niezbędne, bardzo wyraźne niby nic...
Lata temu (na początku mojego mięsoniejedzenia), na wszelkie kluskowe okazje, moja mama przygotowywała dla mnie oszukany sos mięsny, tj. soczewicowy z karmelizowanym cukrem i cebulą. Prawie o nim zapomniałam, bo na co dzień rzadko gotujemy dania, które jakkolwiek wpisują się w taki najbardziej typowy polski schemat. Kiedy półtora roku temu Marta Dymek wstawiła na swojego bloga roślinny sos pieczeniowy KLIK, zapachniało mi nostalgicznie i wróciłam do maminej metody, mocno jednak podrasowanej patentem Marty. I tak zeszłoroczna zima minęła nam pod znakiem cyklicznych obiadów "prawie patriotycznych"... Tradycja zdecydowanie warta podtrzymania ;)
Lata temu (na początku mojego mięsoniejedzenia), na wszelkie kluskowe okazje, moja mama przygotowywała dla mnie oszukany sos mięsny, tj. soczewicowy z karmelizowanym cukrem i cebulą. Prawie o nim zapomniałam, bo na co dzień rzadko gotujemy dania, które jakkolwiek wpisują się w taki najbardziej typowy polski schemat. Kiedy półtora roku temu Marta Dymek wstawiła na swojego bloga roślinny sos pieczeniowy KLIK, zapachniało mi nostalgicznie i wróciłam do maminej metody, mocno jednak podrasowanej patentem Marty. I tak zeszłoroczna zima minęła nam pod znakiem cyklicznych obiadów "prawie patriotycznych"... Tradycja zdecydowanie warta podtrzymania ;)
Sos bezmięsny (pieczeniowy) do klusek
Składniki:
- 1 duża pietruszka
- 1 duża cebula
- 1 por (biała i jasnozielona część)
- 1 mała marchewka
- 1/4 niewielkiego selera
- 2-3 ząbki czosnku
- olej rzepakowy
- kilka suszonych grzybów (2-3)
- 2 ziarenka ziela angielskiego
- 2 ziarna jałowca
- 1 liść laurowy
- kilka ziarenek pieprzu
- 2-3 łyżki sosu sojowego
- 1/2 łyżeczki cukru
- 1/2 łyżeczki nasion kminku
- 1 kopiasta łyżka majeranku
- 1/2 łyżeczki estragonu
- 2/3 łyżeczki słodkiej wędzone papryki
- 1/2 szklanki czerwonej soczewicy
- ok. 1 litr warzywnego bulionu
- 1 łyżka konfitury z czerwonej cebuli * (np z tego przepisu KLIK)
- sól/pieprz
Przygotowanie:
Cebulę i pory kroimy w plasterki i wrzucamy do rondla na kilka łyżek rozgrzanego oleju.
Smażymy kilka minut.
Seler, marchewkę i pietruszkę kroimy w średnio grubą kostkę i dorzucamy do cebuli.
Dodajemy przyprawy (grzyby dobrze jest wcześniej rozkruszyć).
Smażymy całość na średnim ogniu ok 30 min, pilnując żeby warzywa się "karmelizowały" bez totalnego przypalenia.
W drugim rondelku, w małej ilości wody gotujemy do miękkości czerwoną soczewicę - tak żeby wchłonęła wodę prawie w 100%.
Wysmażone warzywa zalewamy bulionem i gotujemy, długo - aż do wyraźnej redukcji płynu (ok. 30 minut).
Warzywa odcedzamy przez sito, dokładnie odciskając, a uzyskanym płynem zalewamy soczewicę.
Gotujemy jeszcze chwilę, dodajemy 1 łyżkę konfitury z czerwonej cebuli i blendujemy, aż do uzyskania gładkiego sosu.
W razie potrzeby doprawiamy sosem sojowym, solą czy pieprzem.
Dzięki długiemu odparowywaniu płynu i czerwonej soczewicy, sos nie potrzebuje dodatkowego zagęszczania czy zabielania, ale jeśli tylko chcemy możemy go dodatkowo zabielić mąką (w wersji bezglutenowej ziemniaczaną lub kukurydzianą).
i od razu przypomina mi się smak mojego domu, dzieciństwa i czasów spędzonych z Babcią - jej kluski i sos zawsze były najlepsze :) i są! zaproponuję jej na pewno bezmięsną wersję, bym dalej mogła się cieszyć tym smakiem razem z nią :)
OdpowiedzUsuńObłędny! Na sam widok przychodzi do głowy dzieciństwo i kopytka albo kasza k pieczarkami i takim sosem :) Wypróbuję, może poczuję się kilkanaście lat młodsza :D
OdpowiedzUsuńfajna alternatywa dla mięsnych sosów :)
OdpowiedzUsuńa co z tymi warzywami? mogę dodać je do sosu i zblendować?
OdpowiedzUsuńOczywiscie że możesz :)
Usuńsuper, dzięki :) sos wyszedł boski, w końcu mam z czym jeść kluski ;)
UsuńBaaardzo się cieszę:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńciekawy wpis! postaram się wchodzić tutaj częściej
OdpowiedzUsuńmoje ulubione jedzonko
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie jedzenie, sosik z kopytkami :D i buraczek, mniam :D
OdpowiedzUsuńciekawe tutaj wpisy!
OdpowiedzUsuńŚwietnie prowadzony blog!
OdpowiedzUsuńOby więcej takich wpisów!
OdpowiedzUsuńMega pyszny Sos! Naprawdę jak u mamy <3
OdpowiedzUsuńinspirujące wpisy i fajne zdjęcia
OdpowiedzUsuńświetny blog
OdpowiedzUsuń