Wyraźnie kwaśna, dzięki czemu brukselka nie ma prawa przebijać goryczką, a tylko słodkawo podbija całość (brukselka lubi zestawienia słodko kwaśne). Jedyne na co trzeba uważać to czas duszenia, bo brukselka koniecznie musi być jeszcze jędrna... rozciapana to grzech ciężki ;)
Z czasem wzbogaciłam to danie o dodatek wędzonej papryki, która jeszcze 10-15 lat temu była zwyczajnie nie do dostania, ale tylko tyle ją różni od tej, którą w moim w domu gotowało się od zawsze.
Brukselka w pomidorach
Składniki
(ok. 4 porcje)
- 600 g brukselki
- 2 średnie cebule (mogą być zwykłe choć najlepsze będą czerwone)
- ok. 150 g koncentratu pomidorowego
- 1/2 łyżeczki majeranku
- 1/2 łyżeczki słodkiej wędzonej papryki
- 1-2 ząbki czosnku
- olej do smażenia (np. rzepakowy dobrej jakości)
- sól, świeżo mielony czarny pieprz
Przygotowanie:
Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na oleju kilka minut(w wyższej patelni do której posiadamy pokrywkę) .
Brukselkę obieramy z zeschniętych i przywiędłych liści, kroimy (w zależności od wielkości - na ćwiartki lub połówki) i dodajemy do cebuli.
Solimy, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, mieszamy i dusimy całość pod przykryciem, na malutkim ogniu przez kilka minut - pamiętając, że brukselka ma być lekko chrupiąca i jędrna, a nie rozciapana ;)
Dodajemy koncentrat pomidorowy, 1/2 szklanki wody, pieprz, majeranek i dusimy całość jeszcze chwilę.
Podajemy gorącą, jako dodatek obiadowy... lub zjadamy ot tak, z kromką dobrego chleba.
robiłam kiedyś podobne danie, było bardzo pyszne
OdpowiedzUsuńOstatnio wymieszałam brukselki z sosem pomidorowym i wyszło coś pysznego, więc wyobrażam sobie jak smakowało Twoje danie ;)
OdpowiedzUsuńbrukselka.. jedna z moich warzywnych miłości :)
OdpowiedzUsuńBrukselka, wędzona papryka i koncentrat - za wszystkim tym szaleję! Przepis prosty, ale bez dwóch zdań cieszy podniebienie :)
OdpowiedzUsuńTo jest coś co mogłabym jeść non stop! Kocham brukselkę <3
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Kolejna pyszna wariacja z brukselką :) Posypałam parmezanem ( niestety nie wege ;) ) i podałam z tortellini ze szpinakiem. Dzięki za fajny pomysł :) Aneta
OdpowiedzUsuńWszelkie wariacje mile widziane. Grunt że smakowało :)
UsuńWszelkie wariacje mile widziane. Grunt że smakowało :)
Usuńfajnie tu u Ciebie! blog warty polecenia :)
OdpowiedzUsuńwartościowy wpis na tym blogu!
OdpowiedzUsuńciekawe tutaj wpisy!
OdpowiedzUsuńCiekawe i interesujace wpisy
OdpowiedzUsuńswietna porada
OdpowiedzUsuńwspaniały i interesujący wpis!
OdpowiedzUsuń