Przepis na te kotlety jest tak stary jak moja bezmięsność. Bardzo podobne robiła mi mama dwadzieścia kilka lat temu i były to nasze pierwsze eksperymenty z zieloną soczewicą. Zmieniły się trochę przyprawy, ale baza (kapusta i soczewica pół na pół ) jest taka sama i niezmiennie te kotlety lubię :)
To prosta alternatywa dla tradycyjnego polskiego obiadu, bo świetnie się sprawdzają w nieśmiertelnym zestawie kotlet + kasza/ziemniaki + surówka.
To jedna z tych pozycji jaka mi się wyświetla na sentymentalne hasło "maminy, obiad".
Kotlety z zielonej soczewicy i kapusty
Składniki:- 2 kubki ugotowanej zielonej soczewicy
- 2 kubki drobno poszatkowanej włoskiej kapusty (ok. 300 g)*
- 2 średnie cebule
- 2-3 ząbki czosnku
- 1/2 łyżeczki ziaren kuminu (kmin rzymski)
- 3 łyżeczki majeranku
- 1 łyżeczka czerwonej czubricy (ewentualnie zastępujemy cząbrem i większą il papryki)
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 3 łyżki zmielonego siemienia lnianego + 2-3 łyżki wody *(wodę pomijamy jeśli planujemy dodać jajko)
- sól, pieprz
- coś do panierowania: np. lekko tylko zmielone płatki owsiane, bułka tarta, sezam
- olej dobrej jakości
opcjonalnie:
- 1-2 łyżki mąki z ciecierzycy lub innej (do ewentualnego zagęszczenia masy)
- 1 jajko (jeśli dodaliśmy mielone siemię lniane to nie ma takiej potrzeby)
* Można oczywiście użyć zwykłej białej kapusty, ale włoska sprawdza się tu lepiej, bo jest wyraźniejsza w smaku i szybciej się gotuje :)
Przygotowanie:
Oczywiście zaczynamy od namoczenia (choć na 30-60 min) i ugotowania soczewicy. Najlepiej ugotować soczewicę dzień wcześniej, żeby zdążyła dobrze wystygnąć. Ja gotuję soczewicę bez soli, w małej ilości wody, tak żeby całą wchłonęła.
Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na odrobinie oleju kilka minut.
Dodajemy roztarty w moździerzu kumin.
W czasie kiedy cebula się podsmaża, szatkujemy kapustę i dorzucamy do cebuli.
Dolewamy odrobinę wody, solimy, przykrywamy i dusimy, aż kapusta zmięknie.
Odkrywamy i jeśli zostało jeszcze trochę płynu podsmażamy, żeby całość odparowała.
Dodajemy pozostałe przyprawy (paprykę, czubricę,przeciśnięty przez praskę czosnek i majeranek).
Mieszamy cebulę z soczewicą.
Dodajemy zmielone siemię lniane (najlepiej wcześniej zmieszać je choć na kilka minut z wodą).
Część masy miksujemy, albo mieszamy (rozcieramy) na tyle mocno żeby była bardziej spójna.
Doprawiamy solą i pieprzem i odstawiamy na 15-30 min (unikniemy rozpadania).
Ewentualnie dodajemy 1-2 łyżki mąki z ciecierzycy.
Nabieramy masę łyżką, formujemy niewielkie kotlety, panierujemy i smażymy z obu stron, na niewielkiej ilości oleju.
Podajemy z ulubioną kaszą lub ziemniakami i warzywami ( na zdjęciach poniżej: z kaszą jęczmienną z czosnkiem oliwą oliwą i pietruszką oraz z gotowanym na parze kalafiorem).
Wyglądają fantastycznie! Ciekawy pomysł z dodaniem kapusty do tych kotlecików. Sama kiedyś robiłam kotlety z kiszonej kapusty, ale to trochę inna faza
OdpowiedzUsuńooo a ja za to nigdy nie robiłam z kiszonej :)
Usuńświetna alternatywa dla tych tradycyjnych kotletów :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny przepis, takie połączenie w moich burgerach jeszcze nie było! na sam widok jestem głodna :D
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie :) Kotletów z kapusty jeszcze nie robiłam, ale pewnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się trudzę z dodaniem komentarza na nowym laptopie, z nowym systemem i tym, że nie pamiętam hasła:)))) Aguś ,podoba mi się dodatek kapuchy do kotletów. Pewnie dzięki niej są bardziej soczyste? U mnie również kotlety, a daaawno już nie było:)))
OdpowiedzUsuńTaaaaak, jedwabiste i soczyste :)
UsuńMnie się rozpadają, co źle robię?
OdpowiedzUsuńPierwsza rzeczy - masa powinna dobrze przestygnąć i soczewica powinna być dobrze odcedzona (a kapusta odparowana). Jeśli i to nie pomoże to dodaj więcej mielonego siemienia (bez wody) i ciut więcej mąki z cieciorki (płatków owsianych lub jakiejkolwiek innej mąki).
Usuńsoczewica jest zdrowa
OdpowiedzUsuń