Czasy kiedy na hasło "danie z kalafiora", wyświetlał się w naszych głowach tylko kalafior pod okropną, grubą warstwą tartej bułki, na szczęście bezpowrotnie minęły.
Można z niego przygotować niemal wszystko, bo równie dobrze sprawdza się w roli bazy, jak pierwszoplanowej gwiazdy.
Można z niego przygotować niemal wszystko, bo równie dobrze sprawdza się w roli bazy, jak pierwszoplanowej gwiazdy.
Dziś polecam jedno z ulubionych kalafiorowych dań moich facetów - kofty, tj pulpeciki w pomidorowym sosie, inspirowane kuchnią indyjską.
Proste w przygotowaniu, pyszne bez nadmiernych udziwnień.
Znalazłam je swego czasu na blogu Medytujemy KLIK , pokochałam i na stałe wprowadziłam do naszego domowego menu, w prawie niezmienionej wersji.
Kofty kalafiorowe w sosie pomidorowym
- 1 niewielki kalafior (ok.800g)
- 2 czubate łyżeczki pieprzu ziołowego
- 1 łyżeczka mieszanki curry
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 kubka mąki z ciecierzycy
- pęczek pietruszki
- olej do smażenia
- 2 puszki krojonych pomidorów (2x400ml) lub 2kg świeżych mięsistych pomidorów
- 80-100g koncentratu pomidorowego
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 150 ml mleczka kokosowego
- 1/2 łyżeczki mielonego kuminu
- mielone chilli
- pęczek pietruszki
- olej (np kokosowy)
- 1 szklanka ryżu
Przygotowanie:
Kalafior mielimy w blenderze na dość drobną kaszkę.
Dodajemy przyprawy, posiekaną pietruszkę i mąkę z ciecierzycy.
Dokładnie mieszamy i odstawiamy na 15-20 min, żeby kalafior puścił sok i masa dała się łatwo formować.
Ryż wsypujemy do niewielkiego garnka z grubym dnem, chwilę podprażamy i zalewamy podwójną ilością wrzątku (w tym wypadku 2 szklanki).
Gotujemy pod przykryciem na maleńkim ogniu.
Cebulę kroimy w kostkę i podsmażmy na małej ilości oleju.
Dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, koncentrat pomidorowy i podsmażamy jeszcze chwilę.
Dodajemy krojone pomidory, mleczko kokosowe i doprawiamy kuminem i chilli (sos powinien być wyrazisty i dość ostry) i gotujemy aż do uzyskania pożądanej konsystencji sosu.
Z masy kalafiorowej formujemy małe kotlety (mocno ściskając w wilgotnych dłoniach) i smażymy obustronnie na złoto.
Podajemy gorące, z ryżem sosem pomidorowym, obficie posypane natką pietruszki.
Kocham takie kofty. :)
OdpowiedzUsuńhttps://julias-cooking.com/
miałam małego kalafiora w lodówce i żadnego pomysłu, ten przepis spadł mi z nieba :D wyszło pycha
OdpowiedzUsuńW smaku kotlety super, ale niestety nie w formie kotleta a papki, bo nie chce się ta masa sklejać w kotlety, rozpada się na patelni :( Muszę jakoś edytować ten przepis, bo tak poza tym pycha!
OdpowiedzUsuńCiekawe wpisy, czasem trafię fajny blog i już na nim zostaję.
OdpowiedzUsuńZostanę na dłużej, mega mi się tu podoba!
OdpowiedzUsuń