Dobra propozycja na lekkie, ale sycące drugie śniadanie zabierane do pracy, lub jako dodatek obiadowy.
Sałatka z marynowanym bobem i rzodkiewkami
- sałata (u mnie młody szpinak i roszponka)
- 500 g bobu
- pół pęczka szczypioru z młodą cebulką
- pęczek rzodkiewek
- 1 dojrzałe awokado
- 3 łyżki oliwy z pestek dyni (ewentualnie oliwa z oliwek i łyżka lub dwie zmielonych pestek dyni)
- 1 łyżeczka ostrej musztardy
- 1 łyżeczka octu balsamicznego
- 1 łyżka wody
- 1/2 łyżeczki syropu z agawy albo płynnego miodu
- spora szczypta pieprzu cayenne
- sól pieprz do smaku
Przygotowanie:
Bób gotujemy i obieramy z łupinek.
Oliwę wlewamy do małego słoiczka (taki po koncentracie pomidorowym) dodajemy musztardę, ocet balsamiczny, syrop z agawy (lub miód), wodę, pieprz cayenne, sol.
Zakręcamy słoiczek i potrząsamy do wmieszania składników i delikatnego zgęstnienia mieszaniny.
Szczypior siekamy, łączymy z bobem i zalewamy przygotowaną w słoiczku marynatą.
Zostawiamy na min 30 minut.
Przed podaniem łączymy z ulubioną sałatą, pokrojonymi w plastry awokado i rzodkiewkami.
Jemy :)
pyszności! ostatnio pokochałam bób :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie to się cieszę,że nie mam rzodkiewek,a bób tylko mrożony,bo już bym lazła do kuchni,a tak sobie odpocznę;) Sałatkę zrobię dopiero we wtorek po wizycie na targowisku:)))
OdpowiedzUsuń