niedziela, 29 maja 2016

Kotlety jajeczne bezjajeczne (z ziemniaków)

Pyszne danie z resztek a'la smaki PRLu. Zalet ma wiele: jest odwiecznie uwielbiane przez dzieciaki, banalnie łatwe do przygotowania, a podane z mizerią, furą surówki z młodej kapusty, czy ogórków małosolnych, świetnie się sprawdza w roli lekkiego letniego obiadu.


sobota, 28 maja 2016

Spaghetti ze szparagowo-miętowym pesto

Są takie dania, o których nie chce mi się długo gadać, zdecydowanie lepiej energię zaoszczędzić na (błyskawiczne zresztą) gotowanie i na jedzenie. Szparagowe pesto to jedna z takich pozycji. -świetne w roli smarowidła kanapkowego lub dipu do chrupania surowych warzyw, ale podane z makaronem sprawia, że niewiele więcej mi potrzeba do szczęścia...



piątek, 27 maja 2016

Botwinka mojej babci

Moje zabawy kulinarne mają swój niezmienny rytm. Po uwielbieniu oczywistych i sprawdzonych zestawień, niezmiennie zaliczam fazę znudzenia i kombinowania. Wywracam do góry nogami ulubione zestawienia, orientalizuję, albo upraszczam na maksa. Zachwycam się bezgranicznie... by spokojnie móc wrócić  do wersji znanych "od zawsze". 
Dzisiejsza botwinka to właśnie wersja klasyczna... albo prawie klasyczna, bo moja babcia (z przyczyn dla mnie niezrozumiałych) nie lubiła pietruszki i selera,  więc jej oryginał tych warzyw nie zawierał. Zabielała też zupę klasyczną śmietaną, a nie roślinnym zamiennikiem, ale... śmiem twierdzić, że z łatwością by się dała oszukać, próbując naszej dzisiejszej wersji.
Podana z osobno gotowanymi ziemniakami i furą koperku, smakuje jak początek lata w czasach kiedy byłam dzieckiem :)



czwartek, 12 maja 2016

Calzone ze szparagami i suszonymi pomidorami

Dziś dalszy ciąg szparagowego obłędu, i dalej pozostajemy we włoskim klimacie, zmieniamy tylko kolor na zielony. 
Calzone czyli duże włoskie drożdżowe pierogi, nadziewać można niemal wszystkim, a zestaw: zielone szparagi, suszone pomidory i zielony groszek,  to chwilowo moja ulubiona wersja. Pyszne, średnio dietetyczne, niewegańskie i niebezglutenowe... Znakomite w roli ciepłego dania obiadowego, ale też równie smaczne na zimno np. na majowym pikniku,  lub zwyczajniej: w roli drugiego śniadania w pracy lub szkole. Rozpusta w najczystszej postaci :)


czwartek, 5 maja 2016

Makaron ze szparagami w bazyliowym sosie

Na szczęście są na tym świecie rzeczy, które opierają się rzeczywistości średniostabilnej... maturom, burzom politycznym i innym gazetowym newsom. Jedną z takich moich ulubionych stałych, jest równanie maj = szparagi. Rokrocznie dyktuje ten sam rytuał - pierwsze upolowane białe szparagi pożeramy najzwyczajniej w świecie, tj. ugotowane, polane oliwą lub masłem. Pierwsze i drugie i trzecie... i czasem jeszcze czwarte, ale później niezmiennie przychodzi pora na szparagowy makaron... bo szparagi i makaron to związek idealny. 
Ten dzisiejszy jest pyszny, kremowy, wyraźnie bazyliowy i "serowy" w smaku, ale bez dodatku jakiegokolwiek nabiału. Bardzo polecam :)