czwartek, 25 września 2014

Muffiny dyniowo-czekoladowe z gruszką

Kto nie lubi muffin? Nie znam nikogo takiego. Dziś przedstawiam czekoladowe muffiny w wersji zdrowszej niż klasyczne... zdrowsze, ale bez uszczerbku na smaku :)
Zawierają dynię, ale tym razem nie spełnia ona roli wyraźnego dodatku smakowego, a tylko nawilżacza, pozwalającego na ograniczenie w muffinach cukru, tłuszczu i uniknięcie nabiału (jogurtu, jajek czy mleka).
Babeczki są czekoladowe, wilgotne, miękkie i słodkie, dodatkowo zdrowe i wartościowe ... Uwielbiam takie miksy bo uciszają moje wyrzuty sumienia. Świetnie sprawdzają się w roli zdrowego, słodkiego drugiego śniadania do szkoły, ale też do zwyczajnej, dorosłej kawy :)



wtorek, 23 września 2014

Ajwar

Jedną nogą cięgle tkwimy w przetworach więc trudno mi i tu uniknąć tematu zapraw.
Tym razem pada na ajwar. Pieczenie jak wiadomo cudownie koncentruje smak, więc zdecydowanie warto zrobić choć małą porcję tej mocno aromatycznej pasty. Plus dodatkowy - pieczenie nie jest jakoś bardzo pracochłonne. To ważne, bo po powidłach  nie jest mi specjalnie pilno do mieszania i pilnowania garnka :)
Należę do tej frakcji, która w ajwarze lubi spore proporcje bakłażana i taki robię. Baza właściwie zawsze jest ta sama, ale co roku coś tam innego dosypię w roli "dopieszczacza", czasem wędzoną paprykę, czasem odrobinę pomidorów, czasem więcej czosnku lub chilli.
W tym roku natrętnie ubóstwiam czubricę i czosnek niedźwiedzi (suszony), więc i ajwarowi oberwało się czubricowo-niedźwiedzią nutą.  Kombinacja zdecydowanie do powtórzenia  :)

niedziela, 21 września 2014

Powidła w 100% śliwkowe

Nie jestem wielką fanką dżemów. Jemy ich bardzo mało, więc i robimy znikome ilości. Powidła to inna sprawa, je kochamy i nie umiemy sobie wyobrazić zimy bez nich.
Robię tyle ile dam radę - znikają zjedzone (albo rozdane) wszystkie.
Powidła bez cukru, to dla nas nic odkrywczego. Tak robię je ja, bo tak robiła i do dziś robi powidła moja mama. Nie dodajemy do nich cukru ani innego słodzidła i wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do ich smaku, słodkiego, ale jednak ciut bardziej wytrawnego niż klasyczne dżemy. Moim zdaniem takie są zwyczajnie najlepsze.
Tajemnicy wielkiej nie ma, poza oczywistą koniecznością zaopatrzenia się w maksymalnie słodkie, baaardzo dojrzałe węgierki. U nas sprawa wygląda tak, że zaprzyjaźniony z rodzicami sadownik, dzwoni z komunikatem "już", przyjeżdżamy po śliwki i zaczynamy rodzinny śliwkowy maraton. 
Właśnie jestem w trakcie smażenia swoich skrzynek :)
Poniżej instrukcja, banalna, bo jak opisać coś co ma jeden składnik?





sobota, 20 września 2014

Risotto z maślakami

Oczywiście od razu zaznaczam, że dobre będą też każde inne leśne grzyby, choć maślaki (ze względu na swoją konsystencję) pasują tu idealnie.
W czym tkwi tajemnica dobrego risotto? W dobrych składnikach rzecz jasna (nie da się zrobić włoskiego risotto ze zwykłego ryżu), ale przede wszystkim w dobrym nastroju kucharza, bo risotto lubi być cierpliwie dopieszczone. Niby proste jak drut do zrobienia, ale niczego dobrego nie zwojujemy tu bez spokojnej i zrelaksowanej głowy. Wymaga cierpliwego mieszania, ale odpłaca się za to pięknie - kremowością i jedwabistością.




czwartek, 18 września 2014

Sałata z figami i gorgonzolą

Sprawdzony zestaw owoce i ostry ser, można eksplorować bez końca. Dziś proponuję jesienną, lekko dekadencką wersję ze świeżymi figami (ostatnio dostępne w całkiem przyzwoitej cenie w większości marketów czy delikatesów). Znakomita w roli przystawki lub ... na  babski wieczór przy winie :)



wtorek, 16 września 2014

Ciasto dyniowe ze śliwkami, bezglutenowe

Uwielbiam dynię (a czego ja nie uwielbiam?), choć zazwyczaj przyrządzam ją w wersjach wytrawnych, rzadko w deserowych.  Moich chłopaków wyraźnie jednak ostatnio ciągnie do słodkiego, a jako że ja tkwię w dyniowej fazie - ciasta z dyni nie dało się uniknąć.
Ten przepis to ciasto zdrowe, choć nie jakoś bardzo dietetyczne, raczej pełnowartościowy posiłek niż pusta rozpusta. Bezglutenowe, wilgotne, pachnące cynamonem ... jesienne.


sobota, 13 września 2014

Domowy keczup

Do czasu kiedy nie robiłam go sama, keczup był jedyną potrawą z pomidorów jaka nie budziła we mnie żadnej namiętności. Zaczęłam go robić ze względu na dzieciaki, bo oni oczywiście keczupy darzyli od zawsze miłością wielką...
Nie obyło się bez rozczarowań - pierwsze kwitowali, że za bardzo przypominają sos pomidorowy, później, że przekombinowane... Wypracowałam wersję "pośrednią" i teraz nie umiem sobie wyobrazić, jak można keczupu nie robić i nie lubić :)

Ostateczna wersja to mieszanka różnych prób, ze sporą dawką tego, co podobało mi się w przepisie Jamie Olivera i w wersji z Kwestii Smaku.
Taki lubimy najbardziej.




czwartek, 11 września 2014

Pasta z dyni, suszonych pomidorów i fety


Wróciła szkoła,więc automatycznie robimy więcej smarowideł kanapkowych. U nas dodatkowo trwa właśnie w najlepsze era suszenia pomidorów, więc nie sposób mi uniknąć kilku sprawdzonych zestawień z suszonymi  pomidorami właśnie.
O jednej z moich ulubionych past z pomidorami (czyli o paście z ciecierzycy, pestek dyni i suszonych pomidorów) już kiedyś pisałam KLIK. Teraz pora na kolejną - dyniową.

Moi domownicy lubią dynię prawie tylko w wersjach moooocno pikantnych, więc nasza pasta jest podkręcona smakiem harrisy, ale jej ilość radzę dostosować do indywidualnych preferencji.
Zużyłam do tej pasty ostatni zachomikowany słoiczek zeszłorocznych suszonych pomidorów, zakonserwowanych oliwą z oliwek, aromatyzowanych czosnkiem, rozmarynem i oregano.
Ja przy jednym odpaleniu piekarnika piekłam od razu dwie półkilogramowe porcje dyni - jedną na ciasto dyniowe (zupełnie bez przypraw), a drugą na pastę (przyprawioną jak w przepisie poniżej).
Przepis na ciasto podam w kolejnym wpisie, a dziś polecam pastę.




środa, 10 września 2014

Grassburgery czyli kotlety z soczewicy i brokuła

Pewnie to zabrzmi dziwnie, ale burgery to temat dla mnie dość nowy... Same kotlety bezmięsne to oczywiście codzienność, ale jako, że bezmięsna zrobiłam się w czasach, kiedy jeszcze w kraju nad Wisłą kotleta w bułce nie podawano, ominęła mnie ta przyjemność. Ominęła na długie lata.
Dołożyło się do tego niefajne (i niesłuszne) skojarzenie burgerów z czymś niezdrowym i to wystarczyło, żeby nie wpadać na podobne pomysły, albo zostawić je mięsożercom.
Jakieś trzy lata temu dzieciaki zakomunikowały, że nie jadły nigdy czegoś takiego, jak podawany w ramach obiadu, bułkowy burger na ciepło i że chcą.
Zrobiliśmy toto i ... szajba zawitała z opóźnieniem i do nas.

Pełnią u nas rolę "męskiego" obiadu-nieobiadu i wymiennie, z nieśmiertelnym spaghetti, pojawiają się kiedy matka wybędzie z domu bo "komu by się chciało gotować kaszę czy obierać ziemniaki " :P
Dziś przedstawiam wersję zieloną - soczewicowego burgera z brokułem, ale równie dobrze sprawdzą się też te fasolowo - buraczane, które opisywałam jakiś czas temu.
Takich podawanych w pełnoziarnistej bułce, z masą warzyw i domowym keczupem i sosem z awokado, nie można się nawet czepiać, że niezdrowe :)
Nasi młodzi lubią klasyczne - z żółtym serem, warzywami, mnóstwem sosu czosnkowego i keczupu, ja z  furą rukoli i z dodatkowymi plastrami awokado.






poniedziałek, 8 września 2014

Szarlotka rustykalna

To jedna z moich ukochanych wersji szarlotki. Na kruchym, razowym spodzie, prosta, codzienna. Nie, nie, nie do zjadania na co dzień  - kruche spody to jednak nie szczyt dietetycznego jedzenia, codzienna  w znaczeniu nie na specjalne okazje, tylko taka zwyczajna, swojska.
Łatwa do zrobienia przez dzieciaki, pachnąca cynamonem i ... jesienią.
Robię ją na spodzie pszennym razowym lub z dodatkiem mąki owsianej i z mąką orzechową, w myśl zasady, że jak już ma być grzesznie, to przynajmniej niech toto ma jakieś wartości odżywcze, a nie tylko puste kalorie.
Używam jabłek jakie akurat mi w ręce wpadną, ale lepsza jest z odmian słodkich, bo można dodać mniejszą  ilość cukru.
Ja o tej porze roku nie ratuję polskich sadowników, tylko własnych teściów,  którzy nie nadążają z przerabianiem zasobów własnego ogródka... ale można ją oczywiście robić pod dowolnym sztandarem.
Każdy pretekst dobry :)





czwartek, 4 września 2014

Papryki faszerowane kaszą jaglaną i boczniakami

Paprykę nadziewamy na najróżniejsze sposoby. Bazę większości naszych jest kasza gryczana lub jaglana, do tego warzywa, "strączki" albo grzyby ... nie trzeba wiele, zawsze jest pysznie.
Dziś podaję przepis na papryki z kaszą jaglaną, boczniakami, czosnkiem i winem, bo uwielbiam to zestawienie.
Do tego mocno pomidorowy, zakwaszony jogurtem sos i moje ślinianki wariują :)



wtorek, 2 września 2014

warzywa z tofu

Ot zwykłe danie obiadowe. Niby nic wyrafinowanego, a jednak w szare dni miska warzyw z tofu i ryżem (makaronem sojowym, czy kuskusem) to sprawdzony, szybki sposób na gorący pełnowartościowy posiłek. Takie dania przydają się szczególnie teraz, kiedy znów trzeba się wdrożyć w powakacyjny szkolno-pracowy rytm, a popołudnia skurczyły się nie wiadomo jak i dlaczego...
Tak czy siak, kiedy z różnych powodów przygotowanie obiadu dla rodziny ma zająć najmniej czasu jak się da, dobrze sprawdzają się te warzywa, których nie trzeba obierać, tylko szybko i niedbale pokroić w grubą kostkę. Do tego ryż lub kuskus (jeśli czasu bardzo mało) i obiad z głowy.
Bo nawet ci, którzy na co dzień z przyjemnością majstrują w kuchni, czasem mają nastrój pt. "byle szybko".