Prawdy w tym mało, bo owszem, gotuję z przyjemnością i rzadko, albo w ogóle nie używam gotowców, ale nie chodzi o czas, tylko myślenie krok w przód po to, by sobie życie ułatwiać. To zresztą szybko przechodzi w nawyk.
Czasem lubię posiedzieć w kuchni dłużej i uspakajać głowę lepiąc pierogi, ale codzienne gotowanie to jednak zwykle szybka sprawa.
Wystarczy jednak kilka prostych tricków. Kiedy piekę pasztet, czy ciasto, to zwykle dorzucam obok kilka buraków w folii, które planuję wykorzystać jutro na carpaccio, albo kilka sztuk marchewki na pastę....
Gotując ciecierzycę na hummus, wstawiam trochę więcej i mam jak znalazł dodatek białkowy np do tortilli czy do zupy pomidorowo bakłażanowej. Czasem tylko po to by ją zamrozić na podobną okazję za kilka dni.
Zwykłe, proste rzeczy, oczywiste dla większości gotujących na co dzień.
Dziś będzie z takiej własnie podwójnej codziennej bajki.
Wyjątkowo niesezonowo, ale jako że trafiło mi się kilka nieplanowanych papryk, będzie paprykowo. Mimo, że na "prawdziwą" paprykę trochę jeszcze za wcześnie.
Zupa, którą proponuję dziś jest bardzo łatwa do przyrządzenia, aromatyczna, sycąca, ale nie ciężka.
Niby pieczenie zajmuje chwilę, ale naszego udziału w tym niewiele. Wystarczą dobre składniki, szybkie niedbałe krojenie i mikser.
Zazwyczaj robiąc ją używam dwa razy większej ilości warzyw i z połowy od razu przygotowuję prostą pastę paprykową do pieczywa. Dobrą samą w sobie jako zamiennik keczupu, albo bardziej gęstą z dodatkiem mielonych pestek, czy orzechów.
Mamy dwa w jednym, przy pojedynczym staniu w kuchni.
Zupa z czerwonej soczewicy i pieczonej papryki
Składniki:
(4-6 porcji)
- 2 czerwone papryki
- 2 cebule
- 3-4 ząbki czosnku
- czubrica czerwona (sporo, minimum łyżeczka)
- świeża chili, odrobina pieprzu cayenne lub harissa (niekoniecznie)
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- oliwa z oliwek
- szklanka suchej czerwonej soczewicy
Przygotowanie:
Pierwsza część przygotowywania tej zupy to jednocześnie przepis na prostą pastę z papryki.
Paprykę kroimy w kawałki, cebulę w grube niedbałe talary, czosnek rozgniatamy trzonkiem noża.
Wrzucamy na blaszkę czy żaroodporne naczynie, mieszamy z oliwą, solimy i obficie posypujemy czubricą, kurkumą i chili, .
Zapiekamy, aż papryka będzie miękka i zrumieniona (200 stopni i ok 30-40min).
Dodajemy odrobinę harissy (tylko jeśli lubimy ostro) i mielimy blenderem na gładko.
Jeśli chcemy uzyskać pastę do chleba, to mielimy w młynku garść pestek dyni (lub orzechów laskowych) i mieszamy ze zmieloną papryką, lub zostawiamy w tej formie (wtedy mamy lżejszą pastę, bardziej o konsystencji zbliżonej do keczupu czy dipu).
W czasie kiedy papryka się piecze, gotujemy czerwoną soczewicę do miękkości (bez soli).
Dodajemy zmieloną pastę paprykową i miksujemy na krem, doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
W razie potrzeby uzupełniamy wrzątkiem, do uzyskania pożądanej konsystencji.
Na talerzu skrapiamy oliwą z oliwek i osypujemy czarnuszką, natką pietruszki czy ulubionymi kiełkami.
Gotuję bardzo podobną zupę:))Jednak nigdy nie używałam czubricy,bo nigdzie nie mogę jej kupić.Chyba w końcu zamówię gdzieś w sieci.Robisz bardzo apetyczne zdjęcia,wiesz?:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, staram się między jednym śmiechem chłopaków że stygnie a drugim ;) a Czubricę (i zieloną i czerwoną) polecam bardzo gorąco. Wielu rzeczy sobie bez niej już nie wyobrażam :)
UsuńFajny przepis. Da się czymś zastąpić cebulę i czosnek?
OdpowiedzUsuńchyba w tym przypadku nie bardzo... tj można je po prostu pominąć ale to już będzie zupełnie inna zupa :)
Usuńtak wiele pomysłów
OdpowiedzUsuń