Generalnie pieczenie wyciąga z czosnku nową jakość, potęguje aromat,a łagodzi ostrość na rzecz cudownej słodyczy, więc zdecydowanie polecam do najróżniejszych dań - także tym, którzy do czosnku podchodzą z delikatną rezerwą.
Jak wiadomo do wszystkich zup kremów niezbędne są chrupiące dodatki - grzanki, posypki z prażonych pestek czy kiełki. Tu mamy orzechy włoskie i brukselkowe chipsy, które odkąd zobaczyłam je na sojaturobię, stały się moim ulubionym dodatkiem do... do wszystkiego :)
Obie posypki na raz sprawdzają się świetnie i ... cieszą oko.
Jak wiadomo do wszystkich zup kremów niezbędne są chrupiące dodatki - grzanki, posypki z prażonych pestek czy kiełki. Tu mamy orzechy włoskie i brukselkowe chipsy, które odkąd zobaczyłam je na sojaturobię, stały się moim ulubionym dodatkiem do... do wszystkiego :)
Obie posypki na raz sprawdzają się świetnie i ... cieszą oko.
Zupa krem z selera i brukselkowe chipsy
Składniki:
- 1 duży seler (800-700 g)
- 1 duża cebula
- 1 duży ziemniak
- 1 korzeń pietruszki
- 1 por (tylko biała część)
- 1 główka czosnku
- sól, biały pieprz
- 3-4 kulki jałowca
- 1/2 łyżeczki majeranku
- szczypta gałki muszkatołowej
- dobry olej do smażenia
- garść orzechów włoskich
- 2 garści wierzchnich liści brukselki
Przygotowanie:
Czosnek pieczemy zawinięty w folię - całą główkę, albo podzielony na ząbki ale BEZ OBIERANIA. W 180 st przez ok 20 min. Po upieczeniu po prostu wyciskamy zawartość ząbków.
Cebulę kroimy w kostkę.
W dużym garnku rozgrzewamy odrobinę oleju, wrzucamy cebulę i podsmażamy na małym ogniu (ma się zeszklić, a nie mocno zrumienić).
Obieramy i kroimy w kostkę kolejne warzywa - seler, pietruszkę i wrzucamy do zeszklonej cebuli.
Mieszamy, solimy, dodajemy majeranku, ziarenka jałowca i jeszcze chwile zostawiamy na ogniu.
W tym czasie kroimy i dodajemy do warzyw ziemniaki i pokrojonego na plasterki pora.
Zalewamy całość gorącą wodą (ok 1000-1300 ml).
Gotujemy pod przykryciem aż warzywa będą miękkie.
Wyławiamy ziarenka jałowca, dodajemy wyciśnięty pieczony czosnek i miksujemy całość blenderem ręcznym.
Ewentualnie jeszcze rozrzedzamy wodą lub dowolnym mlekiem czy śmietanką.
Ewentualnie jeszcze rozrzedzamy wodą lub dowolnym mlekiem czy śmietanką.
Doprawiamy do smaku solą pieprzem i odrobiną gałki muszkatołowej.
Na suchej patelni podprażamy przez chwilę orzechy włoskie.
Z brukselką postępujemy dokładnie tak jak podawała u siebie sojaturobię.
Po odsypaniu orzechów, na rozgrzaną patelnię wsypujemy skropione odrobiną oliwy liście brukselki (nie za dużo, tak by tworzyły tylko jedną warstwę). Delikatnie solimy i "smażymy" aż się zarumienią.
Gorąca zupę podajemy posypaną orzechami i świeżo zrobionymi (z czasem wiotczeją) brukselkowymi chipsami.
Smacznie :)
OdpowiedzUsuńZ tymi chipsami wygląda obłędnie:)))
OdpowiedzUsuńbardzo lubie takie dania
OdpowiedzUsuń