niedziela, 2 listopada 2014

Hummus

Pisałam już o hummusie z pieczoną dynią, ale nie wstawiałam tu jeszcze przepisu na klasyczny, więc dziś nadrabiam zaległości. 

Moja ulubiona wersja tej pasty niby nie różni się za bardzo od setki przepisów opisywanych w necie ... przynajmniej jeśli chodzi o składniki. Metodę przygotowania/jedzenia mam jednak trochę inną - moim zdaniem najlepiej smakuje robiony na świeżo, taki z jeszcze ciepłej/gorącej ciecierzycy.
Zdecydowanie też wolę korzystać z sezamu w ziarenkach (i sama go mielić w młynku), a nie gotowej sezamowej pasty ... Mogę wtedy, zamiast dużej ilości oliwy w kupnym tahini, dodać do hummusu ciepłej wody, a oliwą polać go obficie na talerzu...

Gęstość hummusu to kwestia drugorzędna. Zazwyczaj robimy dość rzadki, kremowy, bo taki najlepiej się wyjada bezpośrednio z miski (kawałkiem pieczywa czy surowych warzyw). Gęsty wtedy, kiedy ma służyć dzieciakom jako pasta do kanapek zabieranych do szkoły.



Hummus

Składniki
  • 1 szklanka suchej ciecierzycy (2 szklanki ugotowanej)
  • 3 ząbki czosnku
  • 6 czubatych łyżek sezamu
  • 2 łyżki cytryny
  • oliwa z oliwek
  • ok.1 łyżeczka soli
  • 1/4 łyżeczki mielonego kuminu (opcjonalnie)
  • pieprz

  • do posypania: sezam, zatar, sumak,


Przygotowanie:
Ciecierzycę zalewamy wodą i moczymy (minimum 8h).
Wodę odlewamy, wsypujemy cieciorkę do garnka, zalewamy świeżą wodą i gotujemy do miękkości, czyli ok 60 minut (to ważne bo niedogotowana nie da nam aksamitnej pasty).
Ugotowaną, jeszcze ciepłą ciecierzycę wsypujemy do blendera i mielimy na gładko, w razie potrzeby dolewając wody, która nam została po jej gotowaniu.
Sezam podprażamy chwilę na suchej patelni, mielimy w młynku i dosypujemy do blendera. Dodajemy odrobinę oliwy, sól do smaku , sok z cytryny, kumin i przeciśnięty przez praskę czosnek. Mielimy jeszcze chwilę i przekładamy do miski.
Polewamy oliwą i ... gotowe :)








2 komentarze: