Dziś nie będzie ani dietetycznie, ani wegańsko, tylko dość rozpustnie... To jedna z moich ulubionych wersji zupy kalafiorowej. Zresztą nie może być inaczej - uwielbiam sery z niebieską pleśnią.
Nie jemy jej często, bo to nie ten rodzaj zupy, który można ot tak zaserwować na obiad i zjeść wielgachny talerz z dokładką. Tu lepiej się sprawdza mała porcja od czasu do czasu... np na specjalną okazję.
Pięknie (i zimowo) wygląda biała, posypana tylko podprażonymi płatkami migdałów, lub jak dziś - z dodatkiem wyrazistych w smaku suszonych pomidorów... najlepiej oczywiście własnych :)
Krem z kalafiora i gorgonzoli
Składniki:
(4-6 porcji)
- 1 spory kalafior (700-800g)
- 2 cebule
- 2 łodygi selera naciowego lub kawałek korzenia zwykłego selera
- ok 250-300 gr ziemniaków (dwa duże)
- ok 70 g sera z niebieską pleśnią (typu rokpol, lazur czy gorgonzola)
- ok 800-1000 ml bulionu warzywnego
- ok 500 ml mleka
- oliwa z oliwek
- biały pieprz
dodatkowo:
- podprażone na suchej patelni płatki migdałów lub kilka sztuk suszonych pomidorów z oliwy
Przygotowanie:
Cebulę i seler naciowy kroimy w kostkę/plasterki.
W garnku o grubym dnie rozgrzewamy odrobinę oliwy, dorzucamy pokrojone warzywa i podsmażamy delikatnie na małym ogniu.
Ziemniaki obieramy, kroimy w kostkę i dorzucamy do garnka. Mieszamy.
Dosypujemy podzielony na różyczki kalafior i zalewamy całość bulionem i mlekiem.
Gotujmy pod przykryciem na małym ogniu aż warzywa zmiękną.
Dodajemy gorgonzolę, pieprz i sól do smaku -solimy delikatnie, pamiętając, że sam ser jest już słony.
Miksujemy na gładko i ewentualnie jeszcze uzupełniamy gorącą wodą do pożądanej gęstości i doprawiamy.
Podajemy z pociętymi na kawałki suszonymi pomidorami z oliwy, skropioną oliwą lub z podprażonymi płatkami migdałów.
Znam tą zupę,znam:)))Przepis mam oczywiście od Ciebie:)Smak nazwałabym interesującym i zgadzam się,że to nie zupa codzienna,a raczej wykwintna.Mała porcyjka do delektowania się jest idealna:)
OdpowiedzUsuń