Ten jest taki jak trzeba: pyszny, kremowy, wyrazisty w smaku i nie przywołuje natrętnych myśli, że (niestety) roślinny. Dla mnie to spora ulga :)
Tofurnik czekoladowy, na zimno
Składniki:
spód:
- 1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
- 2/3 kubka orzechów włoskich
- 1/2 kubka suszonych śliwek
- 1 łyżka masła orzechowego
- 2 garści płatków kukurydzianych
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- szczypta soli
masa:
- 3 kostki tofu naturalnego (3x180g)
- 1/2 szklanki cukru muscawado
- 1 tabliczka gorzkiej czekolady
- 3 czubate łyżki kakao
- 1-2 czubate łyżki masła orzechowego
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 2 czubate łyżki stałej części mleczka kokosowego (schłodzonego wcześniej w lodówce przez 8-12h)
- szczypta soli
- orzechy i suszone śliwki do posypania
Przygotowanie:
Wszystkie składniki spodu (poza płatkami kukurydzianymi i masłem orzechowym) umieszczamy w misie blendera/melaksera i rozdrabniamy do konsystencji ziarnistej masy.
Dodajemy masło orzechowe i lekko pokruszone w dłoni płatki kukurydziane.
Uzyskaną masą wyklejamy dno tortownicy (ok 23cm).
Schładzamy w lodówce.
Tofu zawijamy w kuchenną ścierkę i odciskamy z nadmiaru wody (wygodniej to robić kostka po kostce).
Do misy miksera wkładamy tofu i mielimy bardzo dokładnie kilka minut.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej razem z olejem kokosowym (w miseczce umieszczonej nad nad garnkiem z ciepłą wodą).
Do melaksera z tofu dokładamy stopniowo pozostałe składniki i rozpuszczoną czekoladę z olejem kokosowym.
Miksujemy jeszcze chwilę i wykładamy na schłodzony spód.
Wierzch ciasta posypujemy pokruszonymi drobno orzechami i/lub suszonymi śliwkami albo startą gorzką czekoladą.
Schładzamy w lodówce (wystarczy ok. 4h)
Często wypróbowuje przepisy z tego bloga, polecam go serdecznie.
OdpowiedzUsuńFajny blog, ciekawe propozycje - często tu będę zaglądać.
OdpowiedzUsuńna zimno ale rozgrzewa
OdpowiedzUsuń