Tarty i wszelakie kruche spody to moje ulubione ciacha... niestety ;)
Dziś przepis na kolejną wersję tego typu deseru, ale na spodzie bez dodatku jakiegokolwiek zboża. Pierwszy raz zrobiłam ją w tym roku przed Wielkanocą, szukając sposobu na bezglutenowy mazurek dla mamy i przypadła nam do gustu na tyle, że na stałe wchodzi do zestawu ulubionych deserów (nie tylko wielkanocnych). Jeśli lubicie wszelkie bakaliowe ciacha typu florentynki, to zasmakuje Wam i ta tarta. Czekoladowo pomarańczowa, na spodzie z chrupiących migdałów i żurawiny... Pyszna :)
Tarta czekoladowa na migdałowym spodzie
Składniki:
- 250 g migdałów
- 125 g żurawiny
- 80-100 g cukru trzcinowego
- sok z niewielkiej pomarańczy (po wyciśnięciu 2/3 szklanki)
- 80 g masła (lub tłuszczu kokosowego)
- szczypta soli
- 150 g gorzkiej czekolady
- 100-150 ml mleka kokosowego (lub zwykłej słodkiej śmietanki)
Przygotowanie:
Migdały podpiekamy w piekarniku (5-8 min 180st) lub podprażamy na suchej patelni.
Studzimy i siekamy lub rozdrabniamy w mikserze na nierówne okruchy (część bardzo drobna, a część na ząb ;).
W rondelku rozgrzewamy masło, cukier, szczyptę soli i sok z pomarańczy i gotujemy na małym ogniu 10-12 minut.
Zdejmujemy z ognia i dodajemy migdały i posiekaną żurawinę.
Przestudzoną masę wylewamy na wyłożoną papierem do pieczenia tortownicę.
Pieczemy w 180 stopniach ok 15 minut.
Na przestudzony spód wylewamy czekoladę rozpuszczoną w mleku kokosowym.
Podajemy dobrze przestudzoną i schłodzoną.
Migdały podpiekamy w piekarniku (5-8 min 180st) lub podprażamy na suchej patelni.
Studzimy i siekamy lub rozdrabniamy w mikserze na nierówne okruchy (część bardzo drobna, a część na ząb ;).
W rondelku rozgrzewamy masło, cukier, szczyptę soli i sok z pomarańczy i gotujemy na małym ogniu 10-12 minut.
Zdejmujemy z ognia i dodajemy migdały i posiekaną żurawinę.
Przestudzoną masę wylewamy na wyłożoną papierem do pieczenia tortownicę.
Pieczemy w 180 stopniach ok 15 minut.
Na przestudzony spód wylewamy czekoladę rozpuszczoną w mleku kokosowym.
Podajemy dobrze przestudzoną i schłodzoną.
prezentuje się wspaniale, a właściwie nie wymaga dużego nakładu pracy i ogromnej ilości składników! mniam!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :) Jest prostsza niż się wydaje.
UsuńTen spód wygląda i zapewne smakuje magicznie - ideał dla wszystkich bakaliożerców :P
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńo.O jak to wygląda... Totalnie wstrzeliłaś się w moje gusta kulinarne.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę ;)
UsuńBardzo ciekawy spód tarty. Zachęciłaś mnie do wypróbowania tego przepisu :)
OdpowiedzUsuńjest piękna!
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńaż zamarzyłam o takiej tarcie - nie ma to jak czekolada! :D
OdpowiedzUsuńAż mi się zachciało,a jak wiesz nie jestem maniaczką deserów. Genialny pomysł na spód,koniecznie do wypróbowania:)
OdpowiedzUsuń