piątek, 4 października 2019

Drożdżówki ze śliwkami i budyniem, wegańskie

Początek października przywlókł ze sobą szarówkę, deszcz i fatalny humor. Z trudem próbowałam sobie przypomnieć za co właściwie lubię tę porę roku, aż do momentu kiedy rozgrzałam piekarnik, powąchałam pięknie wyrośnięte drożdżowe ciasto i złapałam w ręce śliwki. Jesień zdecydowanie da się lubić... pod warunkiem, że ma się piekarnik ;)




Drożdżówki ze śliwkami i budyniem (wegańskie)


Składniki:
(na 10-12 drożdżówek)
  • 500 g mąki
  • 8 g suchych drożdży
  • 2/3 szklanki pure z pieczonej dyni
  • 4 łyżki brązowego cukru
  • szczypta soli
  • 350 ml ciepłego mleka roślinnego (sojowego, migdałowego, owsianego) 
  • 1/3 szklanki oleju rzepakowego
  • ok. 400 g śliwek
masa budyniowa:
  • puszka mleka kokosowego (400ml)
  • 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżeczki brązowego cukru (u mnie aromatyzowany wanilią)
kruszonka:
  • 1/2 szklanki mąki
  • 1/4 szklanki cukru
  • 2 czubate łyżki (40g)oleju kokosowego rafinowanego
  • szczypta soli

Przygotowanie:
Drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku, dodajemy 1 łyżkę cukru i 2 łyżki mąki i odstawiamy na kilka minut żeby  "ruszyły".
Dodajemy dyniowe pure, olej, resztę cukru (pozostałe 3 łyżki) i mąki.
Wyrabiamy ciasto kilka minut i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok 1,5 h, aż potroi swoją objętość.

W tym czasie przygotowujemy kruszonkę, tj. rozcieramy olej kokosowy z mąką, cukrem i szczyptą soli, i odstawiamy do lodówki.

Pod koniec wyrastania ciasta przygotowujemy budyń.
Mleko kokosowe wlewamy do rondelka (za wyjątkiem 1/2 szklanki, którą zostawiamy i łączymy z mąką ziemniaczaną i cukrem) i doprowadzamy do wrzenia.
Dolewamy resztę mleka z mąką ziemniaczaną i cukrem, szybko mieszamy i zdejmujemy z ognia do wystudzenia.

Ciasto drożdżowe dzielimy na 10-12 części i obtaczając delikatnie w mące, formujemy z niego placki i układamy na wyłożonej papierem blasze.
Na środek każdego z nich nakładamy po trochę budyniu (wystudzonego) i układamy pozbawione pestek śliwki (pokrojone w połówki lub ćwiartki).
Posypujemy wyciągniętą z lodówki kruszonką (jeśli mocno się zbryliła, możemy ją zetrzeć na tarce) i odstawiamy drożdżówki jeszcze na kwadrans do wyrośnięcia.
Piekarnik nagrzewamy do 185 stopni (góra dół, bez termoobiegu) i pieczemy drożdżówki przez ok 30 min, aż będą rumiane.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz