Curry nie jest w naszym domu potrawą typowo letnią, ale botwinkowgo w sezonie nie umiem sobie odpuścić. Botwinkowe liście są w curry nawet lepsze niż szpinak, a buraki + orientalny bukiet przypraw i mleczko kokosowe, to zestaw idealny. Pyszne z białkową wkładką pod postacią ciecierzycy, ale najlepsze z nerkowcami... czyli jak to dzisiejsze.
Polecam gorąco, bo mimo sporej listy składników (głównie przypraw), curry to prosty sposób na szybki obiad... i więcej czasu np. na cudny czerwcowy spacer :)
Botwinkowe curry
(4 porcje)
- duży pęczek botwiny (taki min. z 3 większymi buraczkami)
- 1 duża czerwona cebula
- 1 kalarepa lub 1/2 cukinii
- 1 szklanka orzechów nerkowca
- 400ml (puszka) pomidorów krojonych
- 400ml (puszka) mleka kokosowego
- 1 i 1/2 łyżeczki nasion kolendry
- 1 i 1/2 łyżeczki nasion kuminu (kmin rzymski)
- 2 cm kawałek korzenia imbiru
- 1 źdźbło trawy cytrynowej
- 1-2 ząbki czosnku
- 1 czubata łyżeczka kurkumy
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- świeża papryczka chilli lub płatki chilli
- 2-3 liście kafiru lub 2-3 łyżki soku z limonki/cytryny
- sól
- olej kokosowy lub inny olej do smażenia o delikatnym smaku
do podania:
- pęczek pietruszki lub kolendry
- ugotowany ryż
Przygotowanie:
Botwinkę płuczemy dokładnie z piasku i kroimy łodyżki i liście.
Buraczki myjemy (młodych buraczków nie musimy obierać), kroimy w drobną kostkę i odkładamy osobną kupkę.
Kalarepę obieramy i kroimy w kostkę.
Kalarepę obieramy i kroimy w kostkę.
Cebulę kroimy w półplasterki.
Nasiona kolendry i kuminu rozcieramy w moździerzu.
Na większej i wyższej patelni (takiej do której posiadamy pokrywkę) rozgrzewamy 2-3 łyżki oleju, wrzucamy pokrojoną cebulę i przyprawy (poza czosnkiem i chilli).
Smażymy chwilę i dodajemy pokrojone buraczki (liście i łodyżki dodamy później) i kalarepę.
Smażymy chwilę i dodajemy pokrojone buraczki (liście i łodyżki dodamy później) i kalarepę.
Przesmażamy kilka minut i dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i posiekane chilli.
Mieszamy, przesmażamy chwilę, dodajemy puszkę pomidorów, mleko kokosowe, nerkowce, posiekane łodygi i liście botwiny i dusimy pod przykryciem kilka minut.
Zdejmujemy z ognia i skrapiamy sokiem z limonki (jeśli jej używamy).
Podajemy gorące, z ryżem i posiekaną natką pietruszki lub kolendry.
Wygląda super !
OdpowiedzUsuńSame pyszności, a później to już tylko dieta zostaje.
OdpowiedzUsuńletnia lekka zupka
OdpowiedzUsuń